Strach należy do grupy tematów trudniejszych, zarówno dla rodziców, jak i dzieci. W zależności od wieku, boimy się różnych rzeczy, różnych wydarzeń i różnych ludzi. Są sytuacje, w których strach jest odczuwany jednakowo przez rodziców i ich dzieci. jak jednak wybrnąć z sytuacji, gdy lęk dziecka jest dla nas irracjonalny?
Wiele matek i ojców zna strach towarzyszący wyjściom z maluchami na plac zabaw. Jest to nie tylko lęk o możliwe urazy, ale i odwieczna obawa o zaginięcie dziecka. Podobny strach odczuwają młodsze dzieci sprawdzając co chwilkę, czy opiekunowie wciąż są w pobliżu. Strach przed zagubieniem, strach przed porwaniem, strach przed pożarciem przez dzikie zwierzęta, strach przed bólem. Odczuwane są one przez dzieci w różnym stopniu, w zależności od charakteru, jak i dotychczasowych doświadczeń życiowych.
Tego typu obawy są naturalne i mają chronić przed zagrożeniami jakie niesie ze sobą otaczające nas środowisko.
Wyimaginowane lęki
Inną stroną medalu są zagrożenia będące wytworem wyobraźni, wywołujące uczucie lęku i chroniące przed potencjalnymi niebezpieczeństwami, które w danej chwili dziecku tak naprawdę nie zagrażają.
Pierwsze lęki wyrastają na podstawie wcześniej przeżytych strachów. Dziecko najpierw doświadcza strachu, np. w wyniku stracenia z pola widzenia opiekunów, a następnie zaczyna lękać się powtórzenia takiej sytuacji w przyszłości, myśli o tym nawet gdy siedzi w przytulnych objęciach rodzica, w bezpiecznym domu.
Później lęki pojawiają się już lawinowo na co główny wpływ ma rozwijająca się wyobraźnia oraz rosnące potrzeby dziecka. U jednych dzieci przejawy tych lęków są rzadko widoczne, u drugich są one tak silne, że zaczynają oddziaływać na innych ludzi, przede wszystkim najbliższą rodzinę i opiekunów.
Główną rolę odgrywają tu lęki odtwarzające przeżyte już sytuacje, wynikające z głodu, braku bliskości i przynależności do grupy. Mimo że irracjonalne, lęki te nie powinny być bagatelizowane. Rozmowa i zapewnienie o bezpieczeństwie są podstawą dobrego samopoczucia dziecka.
Mimo ciągle postępującego rozwoju gospodarczego i kulturalnego naszego kraju, wciąż można spotkać wiele dzieci, których podstawowe potrzeby fizjologiczne i emocjonalne nie są zaspokajane, a czasem wręcz z premedytacją zaniedbywane. Wielokrotnie doprowadza to do rozwinięcia się zaburzeń emocjonalnych u młodzieży, których trudno jest wyleczyć nawet u dojrzałych ludzi.
To właśnie bliskość i miłość najbliższych daje możliwość przeżycia radosnego dzieciństwa. Poczucie bezpieczeństwa pomaga rozwijać silne i odważne osobowości. A przynależność do grupy połączona z tolerancją kulturową i akceptacją różnic charakterów kształtuje ludzi, którzy będą potrafili poradzić sobie w społeczeństwie i dostosować się do zmiennych sytuacji życiowych.
O lękach powstających na tle samooceny przeczytasz w kolejnym artykule.
Moja wnuczka mówi do mnie wieczorem :”dobranoc,jak będzie Ci się śniło coś złego to mi o tym powiedz” ,to znaczy że dzięki rodzicom już wie ,iż należy podzielić się z rodzicami lękami nocnymi.Nie należy zostawać samemu ze strachem.Wie też ,że nie tylko Ona może mieć złe sny,ale przytrafiają się także dorosłym.