Z czym Wam kojarzy się Wielkanoc? Mi z wieloma rzeczami, ale jedną z nich jest na pewno rzeżucha!
W tym roku próbujemy czegoś nowego i posadziliśmy rzeżuchę w nieco innej formie (choć i wcześniejsze nasze pomysły także już rosną). Co powiecie na jajko?
Dzieciom w każdym bądź razie taki pomysł przypadł do gustu. Tym bardziej, że można się było pociapać w wodzie i pomoczyć. Z chęcią przysiadły do siania nasionek.
- Do tego wysiewu potrzebne nam będzie kilka rzeczy:
- nasiona rzeżuchy,
- rusztowanie w kształcie jajka,
- płatki kosmetyczne lub wata,
- gaza,
- woda,
- spryskiwacz,
- gumka recepturka,
- kubek.
Zaczynamy od zebrania potrzebnych nam rzeczy i dzieci przy jednym stole. Pomysł na jajko z rzeżuchy widziałam w kilku miejscach i większość osób decyduje się na wykorzystanie płatków kosmetycznych, jak Adriana Baran z Pora coś zjeść, jednak po próbach z watą widzę, że sprawdza się ona nawet lepiej, szczególnie dla dzieci.
Jeśli chodzi o jajko, to można wykorzystać jajko styropianowe. Przed Świętami znajdziecie je niemal wszędzie. Zakładam jednak, że w niejednym domu z dziećmi znajdziecie także inne propozycje na stelaże, choćby plastikowe jajka po czekoladkach, po jogurtach, czy niespodziankach. Nasze dzieci wybrały plastikowe jajka dinozaurów, dlatego mają trochę nietypowy kształt.
Sianie zaczynamy od rozłożenia gazy i jej zwilżenia. Najłatwiej to zrobić spryskiwaczem, ale można przecież sobie nieco pochlapać. Na zwilżoną gazę rozsypujemy nasionka i ponownie spryskujemy wodą. Rzeżucha bardzo szybko reaguje na wodę – jej nasionka stają się lepiące, dzięki czemu nie spadną podczas nakładania ich na jajko.
Stelaż dla naszej rzeżuchy, jak już wspomniałam, można zrobić z różnych rzeczy. Testujcie do woli i wybierajcie najlepsze metody. Zarówno płat waty, jak i płatki kosmetyczne, trzeba najpierw namoczyć, lekko odcisnąć z nadmiaru wody, a później przyłożyć do jajka. To wystarczy, żeby przez jakiś czas trzymały się na miejscu.
Obłożone podłożem dla korzonków jajko ustawiamy na środku gazy czubkiem do dołu. Dzięki swej naturalnej lepkości nasionka już świetnie trzymają się gazy, i możemy całkiem swobodnie nią manipulować. Na prawdę świetna sprawa, bo suche nasionka za nic nie chcą się trzymać tam, gdzie by się je widziało oczyma wyobraźni.
Jeden po drugim podnosimy narożniki gazy do góry, a nadmiar związujemy gumką recepturką.
Ten nadmiar gazy może posłużyć jako knot. Po ustawieniu jajka na kubeczku zwisa on do jego wnętrza, umożliwiając pobieranie stamtąd wody. Podłoże wolniej wysycha, choć i tak rzeżuchę należy codziennie podlewać.
Jeśli chcecie przenieść jajo na płytszą podstawkę, możecie odciąć nadmiar gazy.
Pozostaje nam życzyć Wam smacznego… i czekać na efekty!
Kto jeszcze spróbuje?
Rzeżucha dodana do zupy, sos rzeżuchowy, no i pasta jajeczna z dodatkiem rzeżuchy. A dekoracja świetna.