Zbliżają się Walentynki. W oczekiwaniu na tą kolejną okazję do zabaw i wesołych podarunków, wymyśliliśmy w jaki sposób przygotować nietypowe kartki walentynkowe. I oczywiście wykorzystaliśmy je jeszcze przed Walentynkami, ofiarowując jako laurki dla Babci i Dziadka.
W tym wpisie znajdziecie pomysł na wykonanie przestrzennej foremki w kształcie serca, bazy, która może dać początek ciekawej laurce lub podarkowi.
Materiały potrzebne do wykonania serca z papier mache
- gazety z recyklingu,
- klej do drzewa PVA lub mąka i sól,
- foremka w kształcie serca.
Do zabawy wykorzystujemy masę papierową – papier mache. Taką masę możecie kupić gotową, bądź przygotować samodzielnie z papieru do recyklingu: gazet, kartek, starych instrukcji, czy książek w stylu kodeks drogowy sprzed kilku lat. Tutaj znajdziecie nasze przepisy na papier mache i klej do papieru.
Dzisiejsza masa przygotowana została nie z gazet, jak to najczęściej bywa, ale właśnie ze starych instrukcji. Z tego względu masa jest jaśniejsza i przyjemniejsza dla oka. Przynajmniej tak mi się wydaje. Po wysuszeniu papier mache uzyskuje tak fajny kolor, że nawet malować go szkoda. Świetnie nadaje się do decoupage.
Jako spoiwo wykorzystałam tym razem klej PVA bez mąki. Zimą masa schnie u nas nieco dłużej, i nie chciałabym, żeby zaczęła się psuć.
Jakiś czas temu przygotowywaliśmy babki z masy papierowej korzystając z dziecięcych foremek do piasku. Tym razem miały otrzymać kształt serca. Zawsze można postarać się przygotować taki kształt bez foremki, formując masę papierową tak jak i każdą inną masę plastyczną, rękoma lub szpatułkami, ale nie zawsze mamy tyle czasu, czy tyle umiejętności. Nasze foremki do serduszek to puszka po czekoladkach, które kiedyś otrzymałam na Walentynki, oraz plastikowe opakowanie po foremkach do wycinania ciasteczek w kształcie serca. Po co wyrzucać, skoro można całkiem kreatywnie wykorzystać.
Małe dziecko nie poradzi sobie z wypełnieniem foremek. Przynajmniej moje przedszkolaki mają z tym problem. Po wyciągnięciu wyschniętej masy widać w niej duże ubytki w miejscach, w których masa nie została dobrze wciśnięta w formę. Aby uniknąć powietrznych bąbli masę trzeba wkładać do formy partiami, dociskając każdą z nich.
Po wypełnieniu foremek masa schnie od kilku do nawet 10 dni, zależnie od wielkości formy i jej grubości.
Wysuszone formy można malować farbami, oklejać, bądź wykorzystać do decoupage. Poniżej znajdziecie pomysły, ale czekamy także na Wasze 😉
Ja już dostałam takie cudo , jest lżejsze od gipsu , i mniej wrażliwe na upadki .