Kategoria: Zabawki drewniane

Przed nami grudniowe szaleństwo. Dzieciaki piszą listy do Świętego Mikołaja i głośno oznajmiają, co w tym roku sprawiłoby im największą radość. Ich „potrzeby” rosną w miarę oglądania bloków reklamowych. Półki sklepowe uginają się od wymyślnych i nowoczesnych zabawek. Ostatecznie decyzja należy jednak do rodziców.

Most kolejowy należący do kolejki drewnianej Tesco, wyprodukowany pod marką Carousel.

Drewniane pociągi to świetna zabawa na ciemne wieczory, mogąca zapewnić dzieciom i rodzicom sporo ruchu i kreatywności.

Jednym z podstawowych elementów zestawu, jaki znalazł się na dzień dzisiejszy w naszym domu, jest most zwodzony należący do kolejki drewnianej Tesco, wyprodukowany pod marką Carousel. Most stanął w centrum zestawu, pozwalając na tworzenie kilku pętli, dzięki czemu dzieci mogą gonić się pociągami po pokoju. Ciekawe rozwiązanie, które przy maluchach pozwala już na tworzenie bardziej skomplikowanych konstrukcji, nie wymagając dużych umiejętności przewidywania i

Zestaw, który tu opisuję, składa się z dwóch rozjazdów, czterech łuków, dwóch długich i dwóch krótkich prostych elementów torów. W sumie jest to 10 elementów, które na dzień dzisiejszy kosztują prawie 20 zł.

Zestaw, który tu opisuję, składa się z lokomotywy, jednego wagonika z drewnianą belką, dwóch elementów mostu, dwóch długich, prostych elementów torów, czterech wsporników i jednego tunelu. W sumie jest to 11 elementów, które na dzień dzisiejszy kosztują prawie 36 zł.

Wpis jest galerią zdjęć kolejki stworzonej na podstawie elementów należących do kolejki drewnianej z IKEA i Tesco.

Zestaw, który tu opisuję, składa się z lokomotywy, trzech wagoników, dwóch elementów mostu, dwóch długich, prostych elementów torów, dwunastu łuków. W sumie jest to 20 elementów, które na dzień dzisiejszy kosztują prawie 50 zł.

Kolejka drewniana to pomysł przyniesiony przez syna z przedszkola. Już pierwsze zajęcia integracyjne, jeszcze latem, pokazały, że właśnie ona będzie tematem przewodnim pierwszego roku w przedszkolu. Z końcem listopada zaczęły się rozmowy na temat Mikołaja, który przecież stara się spełniać dziecięce marzenia. Każda kończyła się prośbą o kolejkę. Początkowo od syna, później temat podchwyciła także córka. Mikołajowi i Elfom nie zostało zatem nic innego, jak zacząć się rozglądać za kolejką, która przetrwa aktywne zabawy przynajmniej dwójki maluchów.