Dziś kolejny pomysł na domowy recykling opakowań, które wydają się nam nie przydatne. Tym razem kosmiczny! Wystarczy pusta butelka po napoju lub jogurcie, trochę tektury, starych gazet, kleju, farb i cierpliwości. W efekcie otrzymać można całkiem fajną zabawkę, którą dziecko nie tylko może samodzielnie wykonać, ale i bawić się wykorzystując swoje niesamowite fantazje o podbojach kosmosu.
Materiały do rakiety
- plastikowe butelki,
- tektura, np. z kartonowego pudełka,
- tektura warstwowa (*opcjonalnie),
- taśma klejąca lub malarska,
- nożyczki,
- stare gazety,
- klej do drzewa i papieru (klej PVA),
- farby akrylowe i pędzle,
- wykałaczki lub cienkie patyczki,
- marker.
Jakiś czas temu oglądaliśmy z dziećmi 'Rodzinkę nie z tej ziemi’, animację o rodzinie niebieskich mieszkańców kosmosu, którzy przybywają na naszą planetę w ramach misji ratunkowej. Trzeba przyznać, że wizja życia na innych planetach i kosmicznych podróży przemówiła do naszych dzieci, wzbudzając w nich marzenia o własnych wyprawach. I o rakietach.
O ile kosmos jest dla nas na razie zbyt odległy, to kosmiczne rakiety można wykonać z domowych śmieci. Przystępujemy zatem do domowego recyklingu papieru i tworzyw sztucznych, tworząc kolorowe rakiety z butelek i starych gazet.
Pierwszym etapem tworzenia rakiety jest przygotowanie bazy, czyli rusztowania dla rakiety. Potrzebna nam do tego czysta butelka, trochę tektury i taśmy klejącej. Czubek rakiety wykonujemy ze sporego koła wyciętego z kartonowego opakowania. Koło przecinamy na pół i sklejamy taśmą klejącą w stożek, po czym także taśmą, mocujemy do butelki.
Stateczniki można wykonać na wiele sposobów. Tu mamy dwa pomysły. Jedna rakieta została wyposażona w stateczniki z grubej tektury pięciowarstwowej, druga z kartonowego pudełka. W każdym przypadku przed naszkicowaniem kształtu statecznika w pierwszej kolejności odrysowaliśmy profil butelki na tekturze. Tektura warstwowa jest gruba, więc nie trzeba jej składać, by stateczniki były trwałe. Kartonowe pudełko jest jednak dość miękkie i cienkie, więc dla trwałości zabawki każdy statecznik został wycięty ze złożonego na pół kartonu. Do butelek stateczniki zostały wstępnie zamocowane taśmą klejącą, choć lepsza jest papierowa taśma malarska.
Kolejny etap recyklingu tworzyw sztucznych to oklejenie rusztowania kawałkami starej gazety czarno-białej. Najlepsze są paski. Jeśli butelki mają mieć widoczne małe rowki, będą potrzebne także mniejsze kawałeczki gazet. Przykładem jest tu wyższa z rakiet, wykonana z butelki po napoju dla dzieci. Taka butelka jest za trudna do obrobienia dla dziecka w wieku przedszkolnym, przynajmniej dla tych, które znam. Jest zbyt wiele szczegółów. Najlepsze będą proste butelki.
Jeśli pierwszą warstwę gazet trudno Wam przykleić mieszaniną kleju PVA z wodą (w stosunku 1:1), możecie to zrobić mniej rozwodnionym klejem. Później można już wykorzystywać standardową u ans mieszaniną.
Po wyschnięciu warstwy papier mache można przystąpić do malowania lub oklejania kolorowym papierem. W naszym dzisiejszym projekcie wybieramy malowanie farbami akrylowymi i lateksowymi. Te ostatnie to farby do wnętrz, do malowania ścian.
U nas kolory wybierały dzieci. Zapewne każdy bez problemu domyśli się, która rakieta została zaprojektowana przez chłopca, a która przez dziewczynkę.
Niektóre farby pozwalają pokryć nadruk gazet już przy zastosowaniu jednej warstwy farby. U nas są to kolory czarny, błękitny i fioletowy. Dwie ostatnie to farby lateksowe. Dla pozostałych barw konieczne było wykonanie warstwy podkładowej białą farbą.
Dobrze, że farby te tak szybko schną.
– Mamo. Pamiętaj o śrubkach. Trzeba zrobić takie malutkie kropeczki, żeby było widać śrubki. – Do tego potrzebne nam było już jakieś bardziej szczegółowe narzędzie. Z czarnym kolorem poradzić sobie można bez problemu rysując szczegóły markerem. W kolorze już trudniej. Są co prawda dostępne w sprzedaży kolorowe markery, ale my ich nie mamy. Pozostaje wykałaczka i żmudne nanoszenie kropek farby na rakietę.
Kosmiczne rakiety zainicjowały nowe pytania ,nową wiedzę o tym co nad Naszymi głowami.Babciu a widziałaś Księżyc? Czym jest słońce?-gwiazdą .Zadarliśmy głowy do góry,a tam tyle ciekawych pytań,i jeszcze ciekawszych odpowiedzi .
Mój synek oszalał jak zobaczył takie rakiety – jutro koniecznie musimy takie zrobić:) Świetny pomysł.
Świetnie. A później razem się pobawią w starty z kosmodromu 😉
Córka od tygodni męczyła mnie o zrobienie rakiety. W końcu płyn do mycia naczyń się skończył i nie miałam wymówki – siedzimy robimy rakietę wg Twojego projektu 🙂 sama bym nie wymyśliła papier mache – dzięki!
„mamo kiedy wyschnie, chcę już latać!”
Zabawa jest całkiem przednia 😉 Przyznam, że początkowo myślałam o kilku dniach może zabawy, ale papier mache wytrzymało kilka tygodni, a jak się rakiety znudziły w domu, to jeszcze powędrowały do przedszkola 😉