Te najmłodsze i te najstarsze, te roześmiane i te rozmarzone. Dzieci kochamy z każdym krokiem, w radości i chorobie, gniewie i smutku, mimo wszystko. Wiele z tych chwil miłości chcemy uwiecznić, aby bez trudu móc sobie po latach przypomnieć siłę tego uczucia.
Dzisiejsza technologia daje nam nieporównywalnie więcej możliwości, by zatrzymać czas. Zdjęcia, albumy, fotoksiążki, filmy, a nawet strony internetowe poświęcone najmłodszym. W gąszczu elektroniki nadal znajduje się jednak miejsce na portret dziecka stworzony w klasycznym stylu, z użyciem klasycznych technik: ołówkiem, węglem, pastelą czy farbą olejną.
Zarówno grafika, jak i obraz olejny, prezentują się w przestrzeni mieszkalnej zupełnie inaczej niż fotografie. Tworzą specyficzny klimat przypominając o pięknie dziecka w każdej chwili.
Osobiście upodobałam sobie obrazy olejne. Raczej klasyczne i dość realistyczne. W naszym domu znaleźć je można w każdym pomieszczeniu, choć dzieci szukają ostatnio własnych sposobów na aranżację przestrzeni.
Któregoś pięknego dnia dostaliśmy również w prezencie kupon na fotoksiążkę. To było nasze pierwsze doświadczenie z tego typu przedmiotami i na prawdę jesteśmy bardzo wdzięczni. Skorzystaliśmy z możliwości edycji każdej ze stron tworząc na prawdę wyjątkową pamiątkę pierwszego roku życia naszych dzieci.