Święta Bożego Narodzenia w naszej tradycji łączą się z prezentami. Marzenia o najróżniejszych przedmiotach, wycieczkach i doświadczeniach podsycane są zewsząd reklamami. Dzieci również mają swoje pragnienia. W tym wszystkim nie zapomniały jednak o swoich najbliższych, których także chcieliby obdarować. Choinki z włóczki stały się naszym rozwiązaniem i wyzwaniem na tegoroczny sezon.
Wcześniejszy wpis pokazał Wam jak można z dziećmi samodzielnie wykonać choinki z włóczki. Teraz czas na dekoracje.
W tym roku dekorujemy tym, co akurat mamy pod ręką. A mamy kilka ciekawych propozycji: ozdoby z pomarańczy i mandarynek, czapeczki żołędzi, nasiona trawy łzawicy, goździki dla zapachu i dekoracyjny motyw śnieżynki wycięty dziurkaczem. We wcześniejszych wpisach możecie zobaczyć w jaki sposób wykonać kwiaty z mandarynek oraz dekoracyjne gwiazdki i choineczki. Te ostatnie przygotowywane były wspólnie z dziećmi.
Nie mieliśmy odpowiedniego łańcuszka, więc przygotowałam dzieciom warkoczyki z czerwonej włóczki. była to jedna z dwóch rzeczy, które zrobiłam sama przy dekoracji choinek.
Ozdoby bożonarodzeniowe ręcznie robione
Pierwszym etapem przygotowywania naszych dekoracyjnych choinek było wybranie ozdób. Trawa łzawica i goździki to alternatywne bombki na choinkę. Zawsze można wykorzystać tu koraliki.
Z naszego zbioru suszonych ozdób z pomarańczy: kwiatów, gwiazdek, gwiazdeczek i miniaturowych choinek dzieci wybrały po trzy elementy, według własnego gustu, na każdą choinkę.
Jak widać, w grupie Łucji jest więcej opiekunek.
Oczywiście nie mogło się obyć bez brokatu. W tym roku kupiliśmy zestaw kolorowych brokatów w Lidlu, co u dzieci wywołuje nieposkromiony zachwyt 😉
Przedwczoraj spędziliśmy wieczór właśnie na obsypywaniu brokatem poszczególnych elementów: ozdób z mandarynek, czapeczek z żołędzi i samych choinek. W tej pracy plastycznej wykorzystany został klej PVA, czyli nasz klej do drzewa. Po wyschnięciu staje się przeźroczysty, a dzieci mogą się nim swobodnie posługiwać. Nieco starszym osobom mogę zaproponować lakier w sprayu.
Klej nanosiły dzieci pędzelkiem. Później na mokry jeszcze klej sypały brokat, wybierając co rusz inny kolor.
Zastanawialiśmy się, co możemy umieścić na szczycie choineczek. Zazwyczaj w tym miejscu umieszcza się gwiazdę, by powracający z daleka mieli światełko w ciemności.
Tym razem jednak odeszliśmy nieco od tej tradycji. Czapeczki żołędzi aż się prosiły o to miejsce, więc ulegliśmy 😉
Wybieraliśmy z naszych zapasów takie czapeczki, by obejmowały stożek, dzięki czemu łatwiej można było je przykleić. Klej na gorąco nie zdał tu egzaminu. Sprawdziłam na jednej czapeczce zanim dzieci przystąpiły do klejenia. Zostały więc przyklejone klejem do drzewa, wypełniając nim w dość dużej części czapeczkę. Trzymają się. Przyklejaniem ich do stożków zajęliśmy się już jednak my, rodzice.
Łucja postanowiła także obsypać brokatem choineczki. By się trzymał choinki, wykorzystaliśmy klej PVA zmieszany z wodą w proporcjach 1:1. W ten sposób gotowe choinki można udekorować tylko punktowo, ponieważ woda rozmiękcza plątaninę sznurków. Jeśli chcecie mieć brokat na całej choince, trzeba go nałożyć, gdy choinka jeszcze schnie na stożku z tektury. Jeśli już wyschła, można ponownie nałożyć odrobinę kleju na całość i do wysuszenia ponownie umieścić na stożku. Można też użyć lakieru w sprayu. Sami wybierzcie własne rozwiązanie.
Przyklejanie ozdób choinkowych
Przyszedł czas na przyklejanie ozdób do choinek. Tu musieliśmy wykorzystać klej na gorąco, więc zdjęć nie miałam za bardzo jak wykonać. Mamy z 2. Bezpieczeństwo dzieci jest ważniejsze, a posługiwanie się pistoletem do kleju… No cóż. Trzeba być bardzo ostrożnym i bardzo skupionym.
Pod nadzorem, czyli tak naprawdę rączką w mojej ręce, dzieci mogły nałożyć klej na największe ozdoby: kwiaty, gwiazdki i choinki z mandarynek. Te najmniejsze choinki sama już oklejałam. Aby łatwiej było dzieciom wybrać odpowiednie miejsce na choince, odrobinę kleju nałożyliśmy również na sznurek. Dzieci musiały połączyć ozdobę z choinką 'klej do kleju’.
Z mniejszymi elementami było trudniej. Trwa łzawica jest większa niż goździki, i to ją dzieci mogły jeszcze przykleić. Ja nanosiłam kropelkę kleju na sznurki, a dzieci przykładały trawę. Od czas do czasu musiałam nasionko docisnąć. Goździki przyklejała ja, a śnieżynki już dzieci – na klej do drzewa, przyciskając dość mocno do choineczek.
Na koniec okręciłam choinki z włóczki warkoczykami z czerwonej włóczki.
Jeśli ta zabawa plastyczna dla dzieci Wam się podoba, napiszcie coś w komentarzach 😉
Jak widać na zdjęciach dzieci się nie nudzą ,a efekty ich pracy (jak na ich wiek)genialne.Dorośli czasem nie mają tyle cierpliwości.