Fascynujący fragment Kraju Kwitnącej Wiśni, czy raj dla pasjonatów ogrodnictwa? Na szczęście nie musimy zastanawiać się nad najlepszą odpowiedzią na to pytanie. Wraz z dziećmi z przyjemnością podziwialiśmy żywe kolory kwitnących w ogrodzie azalii i różaneczników, zieleń krzewów i drzew, oraz cicho przemieszczającą się swoimi strumieniami wodę.
Ogród Japoński we Wrocławiu znajduje się na terenie Parku Szczytnickiego, w którym nie raz i nie dwa bawiliśmy z dziećmi. Jednak tym razem nasz plan wycieczki prowadził wprost do Ogrodu Japońskiego, który od ponad 100 lat stanowi dla wrocławian namiastkę kultury Dalekiego Wschodu.
Ogród Japoński otwierany jest codziennie od 1 kwietnia do 31 października w godzinach od 9.00-19.00. Dzieci do 3 lat nie płacą za bilet, ulgowy to koszt 2 zł, a normalny 4 zł. Koszt rocznego karnetu wynosi 20 zł. Możliwość przygotowania sesji zdjęciowej np. ślubnej wynosi 100 zł.
Podążając za kierunkiem zwiedzania zaczynamy od studni życzeń. Każdy może wrzucić pieniążek i wymarzyć sobie coś wyjątkowego (nową zabawkę?).
Woda w tym ogrodzie odgrywa wielką rolę. Poczynając od wody stojącej, w której znajdziecie mały narybek, spore ławice i jeszcze większe karpie, poprzez niewielkie strumienie, fontanny, aż po miniaturowy wodospad.
Najciekawszym elementem wycieczki dla dzieci okazały się właśnie karpie. Szczególnie dwa duże okazy, które spokojnie przepływały w pobliżu mostów, ciągnąc za sobą spore ławice mniejszych rybek.
Narybek również został dogłębnie obejrzany. Jak to zwykle bywa, najmniejsze rybki zbierają się w cieplejszych i bezpieczniejszych wodach przy brzegu. Trzeba pilnować czapek na pomoście!
Wiosenne miesiące mogą wzbogacić podróże po Ogrodzie Japońskim feerią barw różaneczników i azalii. Ja niestety nie potrafię dzieciom pokazać różnicy pomiędzy tymi umownymi grupami rododendronów. To jednak nie wszystko. Dobrze rozglądając się wokół w ogrodzie znaleźć można na prawdę wiele ciekawych roślin, wśród których irysy i glicynia wydają się wręcz pospolite.
Historia Ogrodu Japońskiego we Wrocławiu
Ogród Japoński powstał z okazji Wystawy Stulecia odbywającej się w latach 1912/13. Inicjatywa należała do hrabiego Fritza von Hochberga, który posiłkował się wiedzą japońskiego ogrodnika Mankichi’ego Arai.
Można tylko sobie wyobrażać jak na początku ubiegłego wieku ogród ten przyciągał zwiedzających na Wystawę Sztuki Ogrodowej.
Po wystawie ogród nieco stracił na swej atrakcyjności. Wiele elementów, w tym oryginalne kamienne ozdoby, zostało jedynie wypożyczonych na czas trwania wystawy i trzeba było je zwrócić.
W latach 1968 – 1970 podjęto próbę przywrócenia terenom ogrodu orientalnego charakteru, lecz w obecnej formie ogród otworzono dopiero w maju 1997 roku, czyli tuż przed lipcową powodzią. Za jej sprawą ogród został w dużej mierze zniszczony. Do dziś na słupach znaleźć można zaznaczony poziom wody. Koniec końców ogród został otworzony dla zwiedzających w październiku 1999 roku.
Zazdroszczę wycieczki.Piękne zdjęcia.Ryby rzeczywiście duże.
Bardzo dziękuję, ciekawe pomysły, zwłaszcza teraz, gdy wszyscy siedzą w domu. Kiedyś, mam nadzieję, pojadę do Wrocławia zobaczyć ogród japoński ( o którym nie wiedziałam) i pokazać go… dzieciom i wnukom.
Bardzo fajne miejsce. Park Szczytnicki wokół, również wart jest obejrzenia. Szkoda, że nie teraz.