Znacie takie chwile, gdy po prostu potrzebujecie chwili dla siebie? Odpoczynku od ciągłych pytań, kolejnych zabaw i kłótni dzieci? Nawet jeśli na co dzień przebywanie z dziećmi nie jest dla Was obowiązkiem, lecz przyjemnością, czasem na półce czeka nieprzeczytana książka, w telewizji wyświetlają ciekawy program, a Wy macie ochotę na pyszną herbatę (ewentualnie kawę). Co wtedy robią Wasze dzieci?
’Nieźle to sobie wymyśliłeś, Albercie’ to właśnie ten temat. Tu motywem przewodnim jest relacja taty z synkiem – gazeta, piwko, wiadomości i skrzynka z narzędziami, dzięki której można chwilę odpocząć od ciągłej aktywności.
We współczesnych domach rzadko wykorzystuje się narzędzia, by zyskać tę chwilę spokoju dla siebie. Raczej są to bajki w TV, tablet, komputer i kolejna gra, nie zawsze dostosowana do wieku dziecka, czasem klocki. I u nas dzieci oglądają bajki, szczególnie wtedy, gdy są chore, mają własny tablet, klocki LEGO i COBI, z których powstają fantazyjne konstrukcje, i zestaw desek na tarasie do tworzenia tras dla samochodów.
A dzieci?
Dzieci zrobią wszystko, aby pobawić się ze swoimi rodzicami. Działanie Alberta to żywcem przeniesione pomysły naszych dzieci wprost do książki z ubiegłego wieku.
– Mamo, zobacz jaki zbudowałem myśliwiec!
– Tato, choć pobawić się ze mną torami. Zobacz, jaki tor ułożyłem!
Któż tego nie zna?
Skoro tata zajęty jest czytaniem, coś trzeba ze sobą zrobić. Albert sięga po skrzynkę z narzędziami, wybierając z niej to młotek, to miarkę, to obcęgi. Stuka i puka, a tata zza gazety tylko pyta, czy Albert nie sięga przypadkiem po piłę. Z kilku desek i stołka powstaje prawdziwe cudo: helikopter, który zabiera Alberta w podróż po dżungli. W niej właśnie ląduje, by stanąć oko w oko z ogromnym lwem.
– Ratunku! Pomocy! – woła Albert. – MUSZĘ WZIĄĆ PIŁĘ!
Tylko nie piła! Tata w końcu odrywa głowę od gazety, by zobaczyć dzieło syna. – Albercie, co ty zrobiłeś!? – Zdziwienie miesza się z dumą i w końcu tata dołącza do zabawy. Jak w takiej sytuacji można tego nie zrobić? Jak nie pobawić się z dzieckiem, które jest tak twórcze?
Szkoda, że koniec końców tata i tak wraca do wiadomości telewizyjnych.
Naszym dzieciakom bardzo podobała się ta książka. Dlaczego? Nasza szafka z narzędziami jest dla nich bardzo atrakcyjnym miejscem, choć do dziś nie pozwalamy im na samodzielne z niej korzystanie. Czymże byłyby jednak dzieci bez swej fantazji? Tak Łucja, jak i Daniel, odnalazły w Albercie własną ciekawość świata i pomysłowość. W tacie Alberta też mogły znaleźć cechy własnego Taty, który interesuje się wiadomościami z Polski i świata. Nie ważne, że książka powstała w 1973 roku, i nie była to pierwsza pozycja z serii. Dotyka ona ludzkich potrzeb, przyzwyczajeń i słabości tak kiedyś, jak i dziś. Jest ponadczasowa. Każdy z nas czegoś potrzebuje, by poczuć się szczęśliwym, i tylko od Was zależy, czy postaracie się te potrzeby pogodzić.
Książka w pełni zasłużyła na ocenę 4,5 gwiazdek na 5 możliwych, bo mogłabym się przyczepić do ilustracji i zakończenia książki
Bergström Gunilla autor
Bergström Gunilla ilustracje
Katarzyna Skalska tłumaczenie
Oprawa: Twarda
Ilość stron: 28
Rok wydania: 2012
Wydawnictwo: Zakamarki
Wymiary: 17 x 23,5 cm
ISBN: 978-83-7776-026-0