Dinozaurologia – w poszukiwaniu Zaginionego Świata

Zaginiony Świat, tajemniczy płaskowyż, Atlantyda, czy olbrzymy stawiające Stonehenge. Rzeczne potwory, czy pogoń za Czupakabrą. Znacie ten smak odkrywania nieznanego?

To co nieznane niezmiennie pociąga człowieka. Mniejsza o motywację, bo ta może być tak odmienna, że zabrakłoby kartek w sporym tomiszczu do jej wypunktowania. Na sam początek, może instynkt przetrwania gatunku…?

Pewnie z tego właśnie powodu tak nam przypadła do gustu Dinozaurologia.

To nie jest kolejna encyklopedia dinozaurów, czy ich bratnich latających i pływających gadów. To nie jest kolejny zbiór mniej lub bardziej aktualnych informacji o faunie i florze mezozoiku. To jest coś więcej!

To jest podróż w nieznane śladami odkrywców. Przygoda i dreszczy emocji. Czytając notatki z podróży, oglądając zdjęcia i szkice wykonane ręką podróżników, zagłębiamy się w świat badaczy z początków XX w. Podróżników, którzy nie tylko wykopują z kolejnych warstw ziemi skamieniałe kości prehistorycznych zwierząt, ale odkrywają nieznany ekosystem pełen życia po dziś dzień. Czy raczej ubiegły wiek…

Sponsorem wyprawy na tajemniczą wyspę pośród wód Oceanu Spokojnego, Yannapalu, był Sir Arthur Conan Doyle, szeroko znany z powieści o Sherlocku Holmesie. Wśród członków wyprawy znajdujemy nie mniej znane nazwiska: profesor Edward Summersby, profesor Yang Wu, Helen Malone, pułkownik Percy Harrison Fawcett i jego syn Jack, Raleigh Rimes oraz terier Roxton. Część z tych postaci to postacie autentyczne, dziennik, w którego treść się zagłębiamy dzięki tej publikacji, jakoby też.

Wszyscy myślimy pewnie podobnie: nieprawdopodobne. Ale jakże oczekiwane…

Podążając za podróżnikami wędrujemy po wyspie Yannapalu poznając różnorodne siedliska i zamieszkujące je stworzenia. Na równinach obserwują wędrujące stada dinozaurów, w lesie deszczowym spotykają iguanodony, w lagunie obserwują ogromne gady morskie, a nad klifami latają wraz z pterozaurami. Ilu chłopców i dziewcząt marzy o takiej przygodzie?

Grafika w książce

Trzeba przyznać, że przedstawione w książce wizualizacje dinozaurów nie należą do najświeższego nurtu. Mimo to szata graficzna z mojej strony zasługuje na najwyższe uznanie. Jest to prawdziwy dziennik z podróży: zdjęcia, czy raczej rysunki imitujące zdjęcia z podróży, mapy, szkice znalezisk, a nawet ich fragmenty, jak wycinek zrzuconej przez allozaura skóry, której można dotknąć, poznać jej fakturę. Dreszczyku dodają wszelkiego rodzaju doklejone notatki i zakładki, które można odgiąć, doczytać, zagłębić się w kolejną tajemnicę…

Dinozaurologia została wydana w twardej, tłoczonej okładce. Przybliża ona doznania paleontologa, który właśnie odkrywa nową skamielinę. Kartki książki są sztywne i składane podwójnie, dzięki czemu wszelkie doklejone notatki są mniej narażone na zniszczenia.

Recenzja książki dla dzieci Dinozaurologia

W mojej ocenie książka całkowicie zasłużyła na 5 gwiazdek na 5 możliwych.Tym razem nie mam wątpliwości, podobnie jak i reszta rodziny.