Przygotowanie większej ilości ciastoliny okazało się świetnym pomysłem. Dzieci zmieniły nieco kierunek swojej twórczości. Choć za oknami liście niemal już spadły z drzew, w domu powstają kolejne wersje wiosennych ogrodów i ciekawe aranżacje domków dla naszej rodziny.
Wcześniejsze prace dzieci w ciastolinie były ciekawe, jednak nie tak okazałe jak obecne. Ograniczenie stanowiła ilość ciastoliny, jaką dzieciaczki dysponowały.
Dzieła nabrały rozmachu wraz ze zwiększeniem ilości, jakie mogły wykorzystać do realizacji swoich wyobrażeń. Nie bez znaczenia są również dodatkowe elementy, które można było w realizacjach ująć.
Guziki stały się doniczkami i stolikami, zawieszki na sznurówki stały się łóżeczkami lub klombami pełnymi kwiatów. Patyczki po lodach to pnie drzew lub słupy lamp oświetlających przestrzeń. Tylko co zrobić, gdy lampa na patyczku się przewracała, ponieważ masa plastyczna nie dawała jej odpowiedniego oparcia? Stabilniejsza okazała się lampa w probówce.
Trzeba tu zaznaczyć, że są to dzieła bez podpowiedzi ze strony dorosłych. Nawet koncepcja domku i ogrodu wyszła od dzieci. Tak rozwija się dziecięca kreatywność, która przyda się maluchom w przyszłości. Strategiczne myślenie, jak choćby obsadzenie ogrodu krzewami blokującymi wjazd samochodów do jego wnętrza: „… żeby samochody nie rozbijały się o Twój ogród, Siostrzyczko”.
Ciastolina to również świetny materiał do budowy garaży. Szczególnie, jeśli można połączyć ją z innymi materiałami, tj. drewno. Tu ponownie do ciastolinowych budowli wykorzystane zostały patyczki po lodach zbierane latem. Posłużyły tu do budowy więźby dachowej, aby ciastolina nie spadała na samochody.