Nadszedł czas na malowanie naszych domków z papier mache. Schły dość długo, i tak na prawdę mogłyby poczekać jeszcze kilka dni, lecz nie mogliśmy się doczekać efektu końcowego.
Wpis zaległy, doczekał się jednak w końcu prezentacji.
Jakiś czas temu opisałam nasze pierwsze doświadczenia z papier mache. Wspólnie przygotowaliśmy chatki dla skrzatów. Wykonane są z masy papierowej (recykling gazet) na rusztowaniu z butelek PET.
Pierwszym etapem przygotowującym chatki do malowania było wyciągnięcie butelek. Okna faktycznie mają być otworami okiennymi dla skrzatów, więc musiałam się postarać.
Wyciągnięcie butelki z gotowego modelu chatki nie jest takie proste, jakby się to mogło wydawać, dlatego przy kolejnych modelach zmieniliśmy nieco stosowane rusztowanie. Jeśli planujecie wyciągnąć butelkę z gotowego modelu najlepiej zrobić to na gorąco. Samo rozcięcie butelki wymaga sporej uwagi, szczególnie jeśli model jest duży, albo butelka solidna. W roli źródła ciepła świetnie sprawdza się suszarka. Butelka szybko zwija się i kurczy. Nacięcie butelki przyśpiesza proces.
Na szczęście proces zakończył się bez większych zniszczeń, a te mniejsze można było naprawić klejem stolarskim.
Trudniej było wyciągnąć część butelki z gwintem. Mniejsza chatka się rozdzieliła, choć początkowo miała stanowić całość. Ubytek w samej chatce uzupełniliśmy wysuszoną masą papierową.
Do malowania domków starannie się przygotowaliśmy. Naszkicowałam je na kartkach, po czym dzieci wybrały kolory dla poszczególnych elementów. Tylko tak zdołaliśmy uniknąć ciapkaniny.
Samo malowanie to już czysta przyjemność, choć ze względu na sporą powierzchnię chatek i zaplanowane zdobienia, podzielona została na dwa dni.
Przy okazji okazało się, jak bardzo mogą różnić się między sobą farby plakatowe. Od teraz do projektów przestrzennych będziemy wykorzystywać lepsze farby.
Wyglądają bardzo solidnie,żaden skrzat nie musi się bać, w takim domku będzie bezpieczny. A jeśli już o bezpieczeństwie mowa, to taka zabawka jest na pewno bezpieczniejsza od chińskich zabawek zatruwających nasze dzieci.Bezpieczna i bardzo cenna, bo zrobiona własnoręcznie.