Park Dinozaurów JuraPark Krasiejów – trasą dinozaurów

Nie wiedzieć czemu, dzieci uwielbiają dinozaury. Mimo swego charakteru, te małe, jak i te ogromne zwierzęta budzą podziw i fascynację. Jeśli Wasze dziecko kocha dinozaury, park dinozaurów w Krasiejowie może oznaczać spełnienie jego marzeń.

Drogę do Jura Parku mieliśmy daleką, bo oznaczała przejechanie w jedną stronę ponad 120 km. Pojechaliśmy tam jednak z polecenia, wybierając zamiast urodzinowego prezentu wycieczkę dla całej rodziny. /Choć prezent też w końcu się znalazł – pamiątkowy dinozaur./
Czy warto było przebyć tak długą drogę do parku jurajskiego? Jak najbardziej.

Wjeżdżając na parking przed parkiem trudno już to miejsce pomylić z innym. Witający zwiedzających od wejścia ogromny dinozaur i stylizowane ogrodzenia przyciągają wzrok młodszych i starszych, rozbudzając ciekawość kolejnych atrakcji. Samo wejście do parku niewiele nas wyniosło spoglądając na liczbę przygotowanych ekspozycji i fantastycznych zabaw.

Po przejściu do prehistorycznego świata na pierwszym planie pojawia się sklep z pamiątkami i miła Pani, która kieruje zwiedzających na stację ‘Dino Pociągu’ (nie mylić z bajką). Pociąg przewozi podróżnych przez Tunel Czasu, w którym każdy ciekawski może w trójwymiarze poznać historię Ziemi od jej początków do ery dinozaurów. Filmik jest krótki, zajmując około 8 minut towarzyszy pasażerom pociągu do początku trasy dinozaurów. Jeśli zatem chcecie się zaopatrzyć wcześniej w mapkę, napój, czy cokolwiek innego, warto zrobić to jeszcze przed przejazdem.
Na najmłodsze dzieci na początku trasy dinozaurów czekają stylizowane wózki, które ułatwią szybciej męczącym się dzieciom przejście przez długą, bo liczącą sobie 1,5 km trasę.

Ponieważ była to pierwsza wizyta w dinoparku, a nasze pociechy były jeszcze małe (2 latka, i nieco ponad 3), nie udało nam się tak dokładnie obejrzeć ekspozycji, jak byśmy tego chcieli. Były tak zachwycone widokami, że ponad połowę trasy biegły od jednego dinozaura do drugiego. Od jednej grupy do drugiej.

Fantastycznym elementem dla dzieci okazała się również ekspozycja wykopalisk, nad którymi można przejść po grubych przeźroczystych płytach. Zobaczenie prawdziwych szczątków tak fascynujących dzieci stworzeń to wspaniały moment. Nie mogę się doczekać kolejnej wizyty, kiedy to otwarte już będzie muzeum, w maju budowane jeszcze po przeciwnej stronie ulicy. Mam nadzieję, że znajdzie się tam miejsce dla pełnych rozmiarów szkieletu jednego z większych dinozaurów. Widok znany mi z wielu amerykańskich filmów, jednak nie udało mi się wrażenia porównać z prawdziwym spotkaniem oko w oko, a raczej oko w oczodół z szkieletem dinozaura.

Mniej więcej w połowie trasy znalazł dla siebie miejsce największy dinozaur w parku, Amficelias należący do rodziny diplodoków. Fantastyczny widok, także ze względu na możliwość przespacerowania się pod nim, choć niewiele figur w parku można dotknąć. Pazur Amficeliasa wspaniale nadawał się na miejsce odpoczynku dla naszej małej dziewczynki.

Na trasie zwiedzania umieszczona została również chatka, w której można kupić coś do zjedzenia dla siebie i dziecka, choć lepsza oferta dla małych dzieci dostępna jest dopiero na końcu trasy, czyli jednocześnie jej początku. Do wyboru są słodkie gofry (na pewno oferta jest w tym miejscu nieco większa, ale nie jej nie sprawdzaliśmy), dania z grilla, czy też oferta smacznych tradycyjnych dań. Z tej ostatniej oferty skorzystaliśmy, stąd mogę napisać, że kuchnia samoobsługowa była na prawdę smaczna. Najedliśmy się tak my, jak i dzieci. Do wyboru ziemniaczki gotowane, pieczone, frytki, ryż, kotlety z różnego mięsa i gyros, różne surówki oraz gotowane warzywa, w tym kolby kukurydzy, brokuły, fasolka, sałatki z pomidorów. Były również zupy i pyszne sosy, w tym chyba tzatzyki, a przynajmniej coś równie pysznego.

Ciąg dalszy, czyli place zabaw, możecie obejrzeć w kolejnym wpisie: Park Dinozaurów JuraPark Krasiejów – place zabaw w dinoparku.